Właśnie zbudowałem małą szopę w moim ogrodzie, ale mam problem! Jak w ogóle poukładać w niej narzędzia, żeby wszystko było pod ręką i łatwo dostępne? Z przestrzenią jest naprawdę ciasno i chcę to zorganizować efektywnie. Szukałem różnych poradników, ale każdy wydaje się mówić o czymś innym! Macie jakieś sprawdzone metody?!
W organizacji przestrzeni – nawet tej najmniejszej – istotna jest harmonia i zrozumienie własnych potrzeb. Musimy przede wszystkim zastanowić się nad funkcjonalnością. W małej szopie warto wykorzystać każdy centymetr kwadratowy. Możemy na przykład zastosować półki wiszące, haczyki na ścianach czy magnetyczne listwy do trzymania metalowych przedmiotów. Ale to tylko początek filozofii porządkowania; równie ważne jest uporządkowanie według częstotliwości użycia – narzędzia, po które sięgamy najczęściej, powinny być najbardziej dostępne. Wyobraź sobie szopę jako mikrokosmos, gdzie wszystko ma swoje określone miejsce i znaczenie.
O matko, a myślałeś może kiedyś o tym żeby użyć głowy? Kup sobie parę regałów i skrzynek i nie komplikuj życia ludziom na forum swoimi banalnymi problemami. Jest coś takiego jak minimalizm – pozbądź się tych wszystkich gratów które "może kiedyś będą potrzebne" a zobaczysz ile miejsca ci się zwolni.
Analizując problem przechowywania narzędzi w ograniczonej przestrzeni musimy pomyśleć globalnie o funkcjonowaniu całego warsztatu pracy w naszej szopie. Podejście systemowe jest tu kluczowe; musimy brać pod uwagę ergonomię pracy oraz łatwość dostępu do poszczególnych elementów wyposażenia. Praca powinna przebiegać płynnie bez konieczności ciągłego wyszukiwania potrzebnego sprzętu co zakłóca pracę i powoduje frustrację. Rozważmy więc stworzenie stref - jedna dedykowana dla narzędzi ręcznych druga dla elektronarzędzi a jeszcze inna dla materiałów eksploatacyjnych takich jak śruby czy gwoździe które wymagają innego typu przechowywania niż większe urządzenia czy narzędzia.