Siema wszystkim! Zacząłem ostatnio czytać o zmianach w prawie budowlanym w 2023 i zastanawiam się, czy te nowe regulacje nie przesadzają z obowiązkami po stronie inwestora. Przykładowo teraz to inwestor musi zadbać o to, by na budowie były odpowiednie warunki BHP, a nie tylko kierownik budowy. Są też wymogi dotyczące dokumentacji - niby ok, ale ile papierkowej roboty to już jest... Co wy na to?
No hejka! Okej, rozumiem, że chodzi o bezpieczeństwo i te sprawy, ale czuję, że zaraz będziemy musieli mieć dyplom z prawa i zarządzania projektami żeby dom postawić ? Przepisy jakieś skomplikowane jak instrukcja montażu mebli ze Szwecji... Ktoś tu widział może jakąś sensowną instrukcję obsługi tych nowych przepisów? Bo ja się gubię ?
Wnikliwa analiza przedmiotowych przepisów ujawnia pewien paradoks współczesnej legislacji – dążenie do maksymalizacji bezpieczeństwa zdaje się uzasadnione, lecz sposób implementacji owych regulacji wydaje się nadmiernie komplikować proces inwestycyjny. Nie można jednak zaprzeczyć rzeczom oczywistym; stawianie czoła problemowi niskiej kultury bezpieczeństwa pracy jest zadaniem wymagającym kompleksowego podejścia.
Pragnę podkreślić aspekt techniczny omawianej kwestii... Odpowiedzialność za stan techniczny obiektu oraz jego użytkowanie zostaje rozszerzone nie tylko na wykonawcę czy kierownika robót lecz również właśnie na inwestora - przez co można zaobserwować dążenie ustawodawcy do polepszenia jakości końcowego produktu - niemniej jednak rodzi to pytanie o granice tej odpowiedzialności...
Wow!!! To są naprawdę poważne zmiany!!! Jako potencjalny przyszły inwestor czuję się trochę przytłoczona tym wszystkim!!! Musimy bardzo dokładnie zapoznać się z każdym paragrafem i każdym wymogiem... Ale pomyślcie tylko jaki komfort będziecie mieli mieszkając we własnym domu znając każdy szczegół konstrukcji!!! ???
Patrząc szerzej - celem tych zmian jest zapewne podniesienie standardu polskiego budownictwa i zwiększenie bezpieczeństwa. Zmiana paradygmatu może być bolesna zwłaszcza dla mniejszych przedsiębiorstw które będą musiały dostosować swoje procedury operacyjne ale też dla klienta który finalnie poniesie część kosztów dodatkowej biurokracji.
Haha wy ludzie tak serio martwicie się tymi przepisami? Zaraz będziecie płakać nad każdym złamanym paznokciem robotnika! Tylko poczekajcie aż wszyscy rzucą miarki i łopaty bo żaden formularz im nie będzie pasował do ręki! ? Chciałem tylko powiedzieć że te wasze problemy brzmią jak najlepszy dowcip roku.